Filip Chajzer weźmie udział w walce organizowanej przez Fame MMA. Na ringu stanie przeciwko Tomaszowi "Gimperowi" Działowemu. Opowiedział nam, co faktycznie znaczy dla niego ten moment i czy chce zostać w tym biznesie.
Filip Chajzer pół roku temu był gościem podcastu "WojewódzkiKędzierski". W rozmowie z prowadzącymi prezenter zapewniał, że nie zgodziłby się wystąpić we freak fightach nawet za siedmiocyfrową stawkę. Wspomniał też o godności.
Filip Chajzer znienacka opublikował zastanawiającą wiadomość na swoim Instagramie. Prezenter postanowił zerwać kontrakt z Fame MMA, zamiast tego wyzwał swojego rywala na walkę poza federacją. Internauci nie pozostawili sytuacji bez komentarza
Filip Chajzer miał zawalczyć 31 sierpnia na PGE Narodowym z Tomaszem "Gimperem" Działowym w ramach Fame MMA. Zrezygnował jednak. Spójrzcie, co robił w dniu planowanej walki.
W życiu Filipa Chajzera wiele się dzieje. Niedawno planował rozpocząć przygodę z freak fightami i choć wszystko było dogadane, ostatecznie nie wystąpił. Teraz postanowił zdradzić, dlaczego zrezygnował i co dały mu przygotowania do walki.
Wygląda na to, że to nie koniec zamieszania wokół Filipa Chajzera. Dziennikarz skasował opublikowany wcześniej post o rezygnacji z walki w Fame MMA. Federacja od razu postanowiła skomentować całą sytuację.
Filip Chajzer opublikowała nowy post na swoim instagramowym koncie, w którym ogłosił, że nie zawalczy na gali Fame MMA. Zadeklarował, że zrywa umowę z federacją freak fightową. Nadal jednak chce się bić z Gimperem. Złożył nawet propozycję youtuberowi...
Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, Filip Chajzer nie zawalczy w Fame MMA. Były prowadzący “Dzień Dobry TVN” opublikował na Facebook'u obszerne oświadczenie. Mówi o powodach swojej decyzji. Zaważył jeden szczegół.
Mamy stanowisko Fame MMA dot. wpisu Filipa Chajzera, w którym ten ogłosił, że rezygnuje z walki na PGE Narodowym. Jak się okazuje, w federacji spowodowało to spory szok, bo… decyzja Chajzera nie była z Fame konsultowana.