Jan Pietrzak powinien dziękować gwiazdom, losowi lub któremuś bóstwu za to, że nikogo nie zabił, gdy w poniedziałek zasłabł za kierownicą. Szczęśliwie ucierpiały tylko rzeczy materialne: ściana przychodni, płot, ogród. Taki incydent powinien skłonić odpowiedzialnego człowieka do głębokiej refleksji....