Atakowanie obiektów na terenie Rosji ma dla Ukrainy duże znaczenie. Przez dłuższy czas sojusznicy się na to nie zgadzali, ale w końcu przystał nawet ostrożny Joe Biden. Więc o czym Trump mówi?
W świecie biznesu od lidera oczekuje się jednego: pewności. Pewności decyzji, pewności kierunku, pewności odpowiedzi. Tylko że prawdziwe życie rzadko wygląda tak, jak w prezentacjach. I im dłużej jestem prezesem, tym częściej widzę, że pewność bywa p...
Gen. Alexus G. Grynkewich to naczelny dowódca sił USA w Europie, a zarazem naczelny dowódca połączonych sił NATO. Takie osoby nie rzucają słów na wiatr.
O tym, jak mogą wyglądać rzeczywiste działania bojowe potencjalnego agresora, sporo mówią nam scenariusze jego ćwiczeń wojskowych. Dlatego zawsze warto je dokładnie obserwować.
Sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt wezwała Rosję i Ukrainę do „zaakceptowania rzeczywistości” i zawarcia porozumienia. Uff, odetchnęliśmy z ulgą, bo teraz na pewno to zrobią.
Naiwność amerykańskiej administracji na tym polu jest porażająca. W Waszyngtonie nikt nie widzi, że Rosja ponownie podjęła wielkie dzieło zbudowania mocarstwa poprzez podboje. Nie pierwszy raz w swojej historii.
Ze stwierdzeń szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa do niedawna można było drwić. Jeśli jednak sprytni Rosjanie wplatają takie żądania w swój plan pokojowy, powinniśmy być zaniepokojeni.
Do największych starć w powietrzu na tej wojnie doszło w 2022 r., kiedy Rosjanie próbowali spenetrować ukraińską przestrzeń. Później było ich dużo, dużo mniej, choć wiedza na ten temat jest niewielka.