Internauci bacznie oglądają relacje Deynn i Daniela Majewskiego. Tym razem zwrócili uwagę na zabawkę, którą kupili małemu Romeowi. O komentarz w sprawie kontrowersyjnej zabawki poprosiliśmy pediatrę. Monika Działowska nie gryzła się w język.
Świeci, miga i hipnotyzuje – taka zabawka trafiła w ręce kilkumiesięcznego Romeo, syna Deynn i Daniela Majewskiego. Pediatra Monika Działowska ostrzega, że to nie jest odpowiednia aktywność dla niemowlaka, a celebryci nieświadomie narażają dziecko na...
Światowej sławy piłkarz nabył właśnie nowe cacko. Choć zapłacił za to auto blisko 11 mln zł, nigdy nie wyjedzie nim na drogi. I nie, nie będzie mu szkoda pojazdu. Nie wyjedzie nim na drogi, bo auto nie posiada drogowej homologacji.
— Na pewno nie wolno się zrażać tym, jak wygląda dom w momencie oglądania. Jeśli nie ma się dobrej wyobraźni, to warto odwiedzać takie domy z kimś, kto czuje temat — radzi Tomasz Kasza, który jest kolejnym bohaterem cyklu "Ruinersi".
Kasia i Patryk kupili starą, stuletnią szkołę nad Bugiem. Nie planowali tego zakupu, a dziś uważają, że to było przeznaczenie. — Ta część Polski przyszła do nas sama – przez rower, przez burzę, przez stare, szkolne drzwi, które wtedy otworzyliśmy. Bu...
10 lipca 2025 roku matka i jej 9-letni syn wyruszyli w podróż, by wziąć udział w Camp Wolfeboro, czyli letnim programie, który łączy w sobie elementy obozu letniego i szkoły. Na miejsce jednak nie dotarli. Zabłądzili w gęstych lasach Kalifornii. Zost...
— Dom ma 900 lat, więc nie było mowy o jakimś wyburzaniu. Zmian mogliśmy dokonywać tylko w środku, na zewnątrz musiał pozostać taki sam — wspominają Andrzej Eberhardt oraz Magdalena Potembska-Eberhardt, którzy są kolejnymi bohaterami cyklu "Ruinersi"...
Stare pierścionki, gotówka z lat 60., waluta z czasów NRD – wszystko to miało tłumaczyć, skąd wzięły się pieniądze na zakup nieruchomości. Ale dla fiskusa liczyły się tylko dokumenty, a tych zabrakło. Sąd potwierdził: brak dowodów oznacza przychód z...
— Nasz dworek jest pełen zagadek i ma ciekawą historię, której nie udało nam się jeszcze do końca odkryć — mówią Karina i Sebastian, którzy są kolejnymi bohaterami cyklu "Ruinersi".
- Pierwszy raz trafiliśmy do szpitala, bo Franek miał okropne zaparcia. Siadał, żeby się załatwić, ale w połowie mu zostawało i krzyczał, płakał. Był dwulatkiem i ważył mniej niż roczne dziecko — mówi Gosia, mama nastolatka. Wkrótce poznali diagnozę,...